Co teraz czytasz?

Administrator

Czyli nad czym teraz ślęczymy - tytuł, autor oraz kilka słów od siebie: wrażenia i ewentualne rekomendacje mile widziane ;o)

Obecnie czytam drugi tom 'Fabryki oficerów' Hansa Hellmuta Kirsta i jestem pełna podziwu. Dawno nie czytałam czegoś tak dobrego - połączenie typowego niemieckiego humoru wraz z tematyką hitlerowską w konkretnej, zasadniczej formie.

Debiutant

Czytam teraz kolejną książkę Jodi Picoult pt"Deszczowa noc" może poczytam do późna, chociaż rano ma się zjawić siostrzenica więc musze być przytomna. Tą autorkę trzeba poznać. Dla ciekawych polecam kilka moich recenzji na blogu z podpisu. Ale i tak lektura obowiązkowa Smile

Moderator

"Śpiąc w Płomieniu" J. Carroll - Jonathan jest stanowczo jednym z moich ulubionych współczesnych pisarzy, wciągając nosem przereklamowanego i egzaltowanego do zemdlenia Coelho. I tak, jak jest jednym z trzech pisarzy, gdzie zapytana o godną polecenia książkę, odpowiadam: WSZYSTKIE!, tak "Śpiąc w Płomieniu" jest jednak mniej dobra, barwna i zachwycająca, niż jego inne prace.

Debiutant

S. King Wszystko jest względne
Czyli zbiór opowiadań Pana Stefana.
Już wiele razy przymierzałam się do wypożyczenia czegoś tego autora, ale za każdym razem było jakieś 'ale. W końcu coś wzięłam, a pomyślałam, że takie krótkie opowiadania wprowadzą mnie w klimat. Jeszcze bardziej mnie zachęciło to co pisało z tyłu "Czternaście mrocznych opowiadań stanowi nie lada gratkę dla miłośników grozy - i ci, którzy lubią się bać, na pewno będą usatysfakcjonowani".
Jednak muszę przyznać, że się rozczarowałam. Póki co żadne opowiadanie mi się szczególnie nie podobało, żadne nie trzymało mnie w napięciu, nie poczułam dreszczy.
No cóż, jakoś przebrnę, może dalsze opowiadania są ciekawsze...

Moderator

Jeżeli chodzi o Kinga - bardzo źle zaczęłaś. Jego opowiadania są dużo, dużo gorsze niż reszta twórczości. Mało tego - ze wszystkich zbiorków jakie sygnował swoim nazwiskiem, czytasz najsłabszy. Nigdy, podkreślam, nigdy nie sugeruj się tym, co wmawia Ci wydawca na tylnej okładce, bo on chce sprzedać i średnio go obchodzi jaką chałę wykłada na półki.
Jeżeli będziesz chciała postarać się o inny zbiorek opowiadań, sięgnij po "Marzenia i Koszmary".
Jeżeli jednak chciałabyś spróbować Kinga w czystej postaci - "Lśnienie", "Miasteczko Salem", "Sklepik z marzeniami", "Desperacja" ewentualnie "Regulatorzy" (jak być może wiesz, Bachman to jego pseudonim, więc na to nazwisko również poluj). Jeżeli chcesz Kinga w SZCZYTOWEJ formie - całe 7 tomów "Mrocznej Wieży", chociaż nie jest to horror spełniający wszystkie wymagania gatunku.

Debiutant

Ooo, dzięki wielkie. ;*
W tym tygodniu wybiorę się do biblioteki i spróbuję coś odnaleźć. ;d

Debiutant

Czytałam "Lśnienie" kurcze...ostre. I już wiem nie lubię takiej literatury. Zbyt strachliwa jestem Wink

Debiutant

Znachor, Tadeusza Dołęgi-Mostowicza. Książki chyba nie trzeba nikomu przedstawiac. Książka została zekranizowana w roku 1937 i 1981.

Debiutant

Administrator

Z namaszczeniem zabrałam się za 'Niezwykłe wesele w Barenwalde' Kirsta. Mam dość duże oczekiwania i żywię wielką nadzieję, że mnie nie rozczaruje ;o)

Moderator

No, to mnie się udało przez ostatnie dwadzieścia cztery godziny pochłonąć bardzo przeciętną „Młodość Martina Bircka” Hjalmara Söderberga i "Całując Ul" Carrolla. Właśnie zaczęłam "Żywoty pań swawolnych" i mam przeczucie, że będzie mi się podobało.

Administrator

Debiutant

Pokój z widokiem dawno za mną... ksiażka mnie jakoś specjalnie nie zachwyciła, tak jak i obie ekranizacje. Teraz wyzwaniowo czytam "Oliwkowy labirynt" Eduardo Mendozy

Moderator

Powiem Ci uczciwie, że "Żywoty pań swawolnych" to takie pikantne ploteczki sprzed wieków. Przez pierwsze dwieście stron jest dowcipnie i na ostro, ale z biegiem, hm, trudno dopatrzeć się w tym dziele jakiejkolwiek akcji, więc powiedzmy, że... im dłużej się czyta, tym bardziej robi się wtórnie i monotonnie. Ogólnie oceniam na plus, bo świetnie się bawiłam podczas czytania, aczkolwiek byłoby miło, gdyby ktoś zweryfikował moją opinię :>

Aktualnie czytam "Pamiętniki hrabiego Monte Christo", ale po drodze zaliczyłam "Tortilla Flat" Steinbecka i to mi się BARDZO podobało.

Debiutant

znowu wyzwaniowo czytam "Białą Masajkę" co za durna baba!!